środa, 22 sierpnia 2012

CHAPTER FOUR

Obudziłem się dosyć wcześnie rano. Za oknem panowała jeszcze ciemność,ale zbytnio się tym nie przejąłem. Po chwili wpatrywania się w biały sufit postanowiłem trochę się ogarnąć a później posprzątać w pokoju. Poszedłem do mojej garderoby i wyjąłem z niej dresowe spodnie i pierszy z brzegu T-Shirt. Chwyciłem ubrania do ręki i po cichu udałem się do łazienki, która znandowała się blisko mojego pokoju.Wziąłem orzeźwiający prysznic a następnie wykonałem poranną toaletę. Wyszedłem z łazienki z o wiele lepszym nastawieniem do życia. Mój żołądek domagał się jedzenia, więc udałem się w stronę kuchni. Po zjedzeniu śniadania nabrałem sił na cały dzisiejszy dzień. Spojrzałem n zegar wiszący na ścianie w kuchni. Wskazywał on godzinę ósmą. "Reszta na pewno jeszcze słodko śpi w swoich łóżkach"- powiedziałem w myślach.Zachowywałem się najciszej jak tylko potrafiłem, aby tylko nie obudzić żadnego z chłopaków. Do szklanki nalałem soku pomarańczowego, a następnie usiadłem na kuchennej wysepce i wpatrywałem się w widok za oknem. Na przeciwko Naprzeciwko mojego i chłopaków domu znajdował się budynek, przed którym jeszcze wczoraj stał ogromny transparent z napisem "DOM DO WYNAJĘCIA". "Nowi sąsiedzi" -pomyślałem i lekko się uśmiechnąłem.
   -Co tam ciekawego wypatrujesz? - zapytał niespodziewanie Zayn wchodząc do kuchni.
   - A Ty co się tak skradasz? -odpowiedziałem i posłałem mulatowi szczery uśmiech.
   - Nialler! Nie odpowiada się pytaniem na pytanie !- krzyknął chłopak i szeroko się uśmiechnął.
   -Cicho Zayn!Obudzisz resztę i zakończy się rozkoszowanie ciszą - powiedziałem śmiejąc się do Zayna. -Ja idę do siebie, muszę tam trochę ogarnąć - dodałem i trzymając w dłoni szklankę soku udałem się do mojego pokoju.
  - Spodziewasz się jakiejś panienki? - usłyszałem za sobą głos mulata.
  - Możliwe, możliwe - powiedziałem do siebie i wszedłem do pokoju.Panował tam na prawdę porządny bałagan. Na podłodze i fotelu znajdowało się  bardzo dużo porozwalanych ubrań. Łóżko zajęte było przez ogrom zdjęć, które wyjąłem z pudełka dzień wcześniej. Na początku postanowiłem włożyć do szafy wszystkie czyste ubrania znajdujące się na podłodze i fotelu. Natomiast rzeczy nadające się do prania zaniosłem do mojej łazienki i włożyłem je do specjalnego kosza. Gdy wykonałem tą czynność udałem się z powrotem do mojego pokoju, tym razem z zamiarem posprzątania bałaganu na łóżku.Na wolnym skrawku łóżka położyłem wielkie pudło i pojedynczo wkładałem każde zdjęcie. Fotografie na których znajdowałem się ja i nieznajoma dziewczyna z wesołego miasteczka odkładałem na szafkę nocną. Gdy wszystkie zdjęcia włożyłem do pudła odłożyłem je na jedną z półek. Pościeliłem łóżko i rozejrzałem się dookoła. W moim pokoju panował teraz ład i porządek. Uśmiechnąłem się na widok czystego pomieszczenia i spojrzałem na zegar, który właśnie wskazywał godzinę 11.45. W związku z tym, że do spotkania z Julliet została mi ponad godzina, postanowiłem się już powoli przygotowywać. Wybrałem dla siebie jeansowe rurki i biały T-shirt z z obrazkiem. Gdy przygotowałem dla siebie strój wolnym krokiem podążyłem do łazienki, gdzie przebrałem się w wybrany przeze mnie zestaw. Następnie wyjąłem z szafki żel do włosów lekko umodelowałem sobie włosy. "Mam nadzieje, że jej się spodoba"- pomyślałem przyglądając się sobie w lustrze. Wglądałem tak:


Kiedy wróciłem do mojego pokoju do kieszeni jeansów włożyłem telefon i portfel a na stopy ubrałem vansy (chyba tak się nazywają te co on ma ubrane ;D). Zegar przedstawiał godzinę 12.30, więc postanowiłem powoli wychodzić. Zszedłem do salonu gdzie Zayn i Liam oglądali telewizję. Przywitałem się z Liamem wciąż czując na sobie wzrok Zayna.
  -No, no ! Ale żeś się odstawił! - powiedział i dziwnie poruszył brwiami Zayn. - Musi być wyjątkowa. Nie mogę się doczekać, kiedy wreszcie zobaczę dziewcze, które uwiodło naszego żarłoka - zaśmiał się lekko a Liam sprzedał mu kuksańca w bok.
  - Auuuuuaaaaa - wydarł się Zayn do ucha Liama.
  - Dobra, leć już Nialler bo jeszcze się spóźnisz. - zwrócił się do mnie Liam, u którego pojawił się szeroki uśmiech .
  - Okej , spadam - powiedziałem i skierowałem się w stronę drzwi wejściowych.
  - Powodzenia - usłyszałem za sobą głos Liama .
  - Nie spieprz tego, Nialler ! - dopowiedział Zayn . Ja tylko lekko się zaśmiałem i podąrzyłem przed siebie .
        Po 10 minutach znalazłem się w Milk Shake City. Gdy wszedłem do środka rozejrzałem się po pomieszczeniu. Nigdzie nie widziałem Julliet, więc usiadłem przy stoliku w jednym z kątów budynku. No tak jestem za wcześnie - pomyślałem patrząc na zegar wiszący na ścianie na przeciwko. Zamówiłem sobie truskawkowego shak'a i cierpliwie czekałem na blondynkę. Punktualnie o godzinie 13 w drzwiach MSC ujrzałem piękną blondynkę. N mojej twarzy mimowolnie pojawił się uśmiech. Pomachałem do niej a ona od razu obdarzyła  mnie szczerym uśmiechem i pięknym spojrzeniem. Na powitanie lekko ją przytuliłem i dałem buziaka w policzek.
  - Cieszę się, że przyszłaś. Napijesz się czegoś ?- zapytałem blondynki widząc zbliżającego się kelnera.
  - Z chęcią. Poproszę shaka 1D -  powiedziała zwracając się do kelnera. - Uwielbiam ten zespół nie dość , że ich piosenki mają duszę, oni mają piękne głosy to jeszcze grzeszą swoją urodą. - powiedziała zachwycając się .Na mojej twarzy pojawił się lekki rumieniec. Właśnie uświadomiłem sobie, że Julliet jest naszą fanką. Tylko dlaczego ona mnie nie rozpoznała ? - No pytanie ciągle krążyło w mojej głowie.
  - Uwielbiam jak się rumienisz . - blondynka lekko się zaśmiała - A i Niall, ja wiem, że jesteś jednym z One Direction. -powiedziała ciągle się śmiejąc.
  - Ale jak to ? Przecież Ty zachowujesz się w moim towarzystwie tak .. normalnie? Jesteś taka prawdziwa, nie udajesz przy mnie kogoś kim wcale nie jesteś. - powiedziałem zdziwiony.
  - Ahaa .. To o to chodzi. Czyli mam zacząć krzyczeć, piszczeć, że siedzę sobie tutaj z jednym członkiem mojego ulubionego zespołu, tak? Da się załatwić. - uśmiech cały czas nie schodził z jej twarzy.
  - Nie, błagam tylko nie piszcz - powiedziałem przybliżając się w stronę blondynki i kładąc palec na jej ustach. - Tak jest idealnie - odpowiedziałem i puściłem jej oczko.
  - Pani shake - powiedział kelner stawiając kubeczek na stole.
  -Dziękujemy Panu bardzo - powiedziałem i się szeroko uśmiechnąłem. Spojrzałem blondynce prosto w oczy i zabrałem mój palec z jej ust.  - Tak jest idealnie- powtórzyłem
  - Niall, możesz mi wytłumaczyć tą sytuację z samolotu.? - usłyszałem z ust blondynki.Tego bałem się najbardziej. - Dlaczego gdy usłyszałes historię mojego dziadka zachowałeś się tak dziwnie? - dopowiedziała
  - Julliet - zacząłem
  - Niall, tylko proszę, powiedz prawdę . Nie znoszę kłamstw.- przerwała mi blondynka i lekko się do mnie uśmiechnęła, aby dodać mi odwagi .
  -Dobrze, powiem prawdę bez owijania w bawełnę. Chodzi o to, że gdy opowiedziałaś mi tą historię czułem się tak jakbyś opowiadała całe moje życie. - odpowiedziałem niepewnie.
  -Ale jak to ? Nie rozumiem - powiedziała zaciekawiona blondynka wpatrując się w moje oczy.
 - Kiedy byłem dzieckiem dla rodziców najważniejsza była praca.Nie interesowali się mną . Na wszystkie wakacje wyjeżdżałem z babcią i dziadkiem. Jednak z tej dwójki to do babci miałem największe zaufanie. Może to dlatego, że gdy tylko wracała z pracy w banku zajmowała się mną. Gdy ja byłem w szkole babcia była w pracy a dziadek w domu, jednak gdy przychodziłem z szkoły babcia wracała do domu ale dziadek szedł do pracy. Więc to ona spędzała ze mną wszystkie po południa. Nie miałem dziadkowi tego za złe, ponieważ i tak interesował się mną bardziej niż biologiczni rodzice. No ale przejdźmy do setna - mówiłem co jakiś czas spoglądając jej w oczy. - Pewnego dnia wakacji zostałem z dziadkiem w domu. Dziadek dostał wezwanie z pracy i w trybie natychmiastowym musiał się tam zjawić. Bardzo był poddenerwowany, więc zapomniał swojego telefonu. Babcia kończyła pracę dokładnie o godzinie 15. Na zegarze wybiła właśnie godzina 17 a jej dalej nie było. Gdy siedziałem na kanapie w salonie usłyszałem dźwięk telefonu mojego dziadka. Pomyślałem, że to coś ważnego, więc odebrałem. Nie myliłem się. To co usłyszałem w telefonie wywołało u mnie paniczny strach i nie dowierzenie. "Przykro nam ale Pana babcia zginęła w napadzie na bank, w którym pracowała.To było dla mnie jak cios prosto w serce. Dziadek po śmierci babci całkowicie się załamał, więc wyjechał z Mullingar do Ameryki. Nie chciał tam zostawać, ponieważ wszystko kojarzyło mu się z babcią. - zakończyłem a pojedyncza łza spłynęła po moim policzku.


A więc jest następny rozdział. Przepraszam Was, że tak późno, ale nie miałam czasu na przepisanie. Jeżeli chodzi o następny rozdział . Nie wiem kiedy on się pojawi, ponieważ mam ogromne problemy z weną . 

Proszę Was bardzo o skomentowanie, ponieważ gdy czytam Wasze komentarze mam ochotę dalej pisać. Więc wena na pewno szybko wróci. Mam nadzieje, że przebijecie liczbe komentarzy pod poprzednią notką . ; D Przypominam o głosowaniu w ankietach. 

Jeżeli macie do mnie jakieś pytania możecie zadawać je tutaj --> Ask.fm

11 komentarzy:

  1. o mamusiu *-* świetne , świetne , świetne ! :3. uwielbiam to w jaki sposób piszesz i jak i co , kocham ten blog , czekam z niecierpliwością na następny rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny rozdział tylko dlaczego jak dzwnili do dziadka powiedzieli że zginęła jego babcia a nie żona? pzt bardzo dobrze piszesz Xx - @agatastolarczyk

    OdpowiedzUsuń
  3. o jaaa normalnie kocham cię za to opowiadanie *___* jest takie... awwwwww... no brak słów normalnie ^^ i w ogóle Zayn mnie rozwalił XD hahaha i ta łza Nialla na końcu... nie no po prostu wciąga jak nie wiem ^^ weny na dalsze rozdziały życzę ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. Wciągnęło mnie to na maksa :D Życzę weny , bo ja już ją chyba straciłam xx Świetny <33

    OdpowiedzUsuń
  5. WIESZ, NIE WIEM CO MAM TUTAJ PISAĆ.
    wszystko co chciałabym umieścić w komentarzu, jest napisane na górze, uwierz mi c:
    bardzo fajne i wciągające opowiadanie.
    ta dziewczyna taka fajna, normalna jest i w ogóle.
    czekam na nowy rozdział c;

    OdpowiedzUsuń
  6. Kocham . ♥ Słodki ten Nialler i kocham język Malika .. ;D
    Czekam na next .
    Zapraszam również do siebie : first-and-last-love.blogspot.com

    @USmile0927

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny rozdział! ;D Awwww W Twoim blogu Niall jest taki mega *________* Czekam na kolejny rozdział :D Mam nadzieję, że pojawi się jak najszybciej :D

    OdpowiedzUsuń
  8. fajny :) wpadnij na mojego i skomentuj jeśli masz ochotę :)http://princessmia14.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. ŚWIETNY ROZDZIAŁ .... I PISZ DALEJ ...CZEKAM Z NIECIERPLPLIWOŚCIĄ .!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Boski rozdział. ;D
    Mówiłam, że uwielbiam Malika za to, że jest bad boy'em?! ;)
    Jestem bardzo ciekawa jak ta akcja dalej się potoczy. ;D
    Informuj mnie dalej na tt. xoliwiaaax
    A jeśli chcesz przeczytać mojego pierwszego imagina to oto link: http://sylwiamalikimaginy.blogspot.com/2012/08/roztrzygniecie-konkursu.html Zajęłam 2 miejsce w tym konkursie i jestem pod nickiem Oliwka1806 ;D Miłego czytania. ;*

    OdpowiedzUsuń